Jak głosi słynne zdanie otwierające powieść Anna Karenina, „wszystkie szczęśliwe rodziny są takie same, a każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób”. Brak zainteresowania Tołstoja zwyczajnym życiem rodzinnym jest dość powszechną postawą wśród autorów klasyki literatury. Nawet powieści romantyczne zwykle kończą się w chwili ślubu głównych bohaterów, pozostawiając czytelnikowi domysły, jak hasło „żyli długo i szczęśliwie” realizowało się w tym konkretnym przypadku, gdy parze przyszło skonfrontować się z radościami i smutkami obecnymi w każdej rodzinie. Tymczasem w prawdziwej historii rodziny Alvirów Olga Marlin przedstawia romantyczne początki znajomości Tomása i Paquity jako jedynie wstęp do opowieści o niezwykłej parze, która żyła powołaniem do małżeństwa w tak przykładny sposób, że obecnie trwa ich proces beatyfikacyjny w Rzymie.
Choć historia toczy się w dwudziestowiecznej Hiszpanii, jest wciąż bardzo aktualna również i dziś, gdy instytucja małżeństwa znajduje się pod takim obstrzałem. Osłabienie wsparcia kulturalnego dla małżeństwa doprowadziło do dezintegracji całej sieci powiązań, które tradycyjnie łączyły ze sobą osoby i grupy. Każda nadwyrężona relacja zwiększa nacisk na kolejne więzi: pomiędzy mężami i żonami, rodzicami i dziećmi, między grupami w społeczeństwie obywatelskim. Wpływa na więzi religijne, na poczucie łączności z przeszłością i odpowiedzialności wobec przyszłych pokoleń. Podczas gdy coraz więcej młodych ludzi rezygnuje z małżeństwa rozumianego jako zobowiązanie do miłości, wierności i uczciwości, koszty społeczne rosną.
Historia Alvirów i ich dziewięciorga dzieci jest hołdem oddanym wzajemnej komplementarności w domu wypełnionym wiarą i miłością, gdzie praca i rodzina ściśle się ze sobą łączą. Pokazując, jak Tomás i Paquita stopniowo dochodzili do zrozumienia małżeństwa jako nadprzyrodzonego powołania, dr Marlin podkreśla znaczenie ich przyjaźni ze św. Josemaríą Escrivą, założycielem Opus Dei, do którego przystąpili jako pierwsi członkowie żyjący w małżeństwie. Jak wyjaśnia Marlin, Alvirowie byli pod ogromnym wpływem ducha Opus Dei, rozumianego jako zachęta do odpowiadania stale i z radością „tak” powołaniu do codziennego życia w chrześcijańskiej doskonałości; do kochania świata jako daru Bożego i miejsca spotkania z Chrystusem; do szukania świętości w małych rzeczach; do dostrzegania zaproszenia od Boga w zwyczajnych drobnych sprawach życia codziennego.
Niech ta książeczka służy jako źródło inspiracji nie tylko dla mężczyzn i kobiet dążących do świętości w powołaniu małżeńskim, ale dla wszystkich tych, którzy wspierają instytucję małżeństwa jako źródła naturalnego i podstawowego dobra dla osób, rodzin, społeczności i społeczeństw.